New Delhi - superbakteria Przed koronawirusem, najbardziej medialnie niebezpiecznym mikrobem była Klebsiella Pneumoniae. Miało nie być na nią żadnych antybiotyków, a załatwił ją Covid. Teraz [10:31 2021-02-24] w ogóle nic nie słychać na jej temat. Szukałem kiedy był jej pogrzeb, ale nie znalazłem. Podczas ostatniego pobytu szpitalnego mojej mamy (2018r), niedługo przed jej śmiercią, jeden z lekarzy szpitalnego oddziału geriatrycznego powiedział mi; - Ma pan rację z tymi rękawiczkami. Słuchałem w zdziwieniu, bo wcześniej inni lekarze, kiedy próbowałem z nimi rozmawiać "palili Mariana" albo wręcz sugerowano mi, że nikt nie będzie mnie chciał leczyć - żebym chyba przemyślał sprawę i się zamknął (z tym opowiadaniem o zakażeniach w placówkach służby zdrowia). Lekarz dodał; - My już tu(na geriatrii) mamy dość tych pacjentów z DPS-ów. Koszty ich leczenia znacznie przewyższają koszt zakupu rękawiczek. Mieliśmy tu niedawno pacjentkę z DPS-u, która miała bakterię oporną na wszelkie antybiotyki. Wszyscy byliśmy w strachu, ale pani dzięki Bogu zmarła. Panie doktorze, ja na to, czemu w takim razie nic pan nie robi, żeby zmienić tę sytuację, żeby w DPS-ach zaczęto przestrzegać zasad higieny ... ? Myślę, że odpowiedź jest nieistotna. Istotny jest fakt, że przede wszystkim w DPS-ach, prywatnych domach opieki, ZOL-ach i hospicjach, ale umówmy się, zdarza się to również w szpitalach, nie wymieniają albo PRAWIDŁOWO, albo W OGÓLE rękawiczek jednorazowych. Rękawiczki te stosowane są jako wielorazowe. Nie wiem jak to wygląda dzisiaj [10:40 2021-02-24], ale podejrzewam, że niewiele się zmieniło. Co się dzieje, gdy zarazimy np. drogi moczowe(chyba najczęstsze zakażenie) pacjenta np. bakteriami kałowymi? No może on-a dostać np. Furaginę, ale w poważniejszym przypadku, w przypadku hospitalizacji, lekarze mogą przepisać antybiotyk. Co się dzieje, gdy po leczeniu szpitalnym pacjent wraca do DPS-u? Od razu po powrocie personel wita mieszkańca w rękawiczkach, w których obsłużył wcześniej kilkanaścioro innych mieszkańców pampersowych. Czy po jakimś czasie mieszkaniec ten ma powtórne zakażenie? No, jesli nie umrze, to raczej tak. Co robią wówczas? Ano, kolejny antybiotyk. Jak żyje jeszcze odpowiednio długo, to czasem tych antybiotyków może się nałykać Dlaczego bakterii New Delhi (Klebsiella Pneumoniae) tak się wówczas w całej Polsce, ale i na całym świecie obawiano? Ano, szczególnie w organizmach pacjentów łykających antybiotyki jak landrynki, bakteria ta czuje się jak w swoim raju. Uodporniła się ona bowiem na wszystkie znane syntetyczne antybiotyki, a organizm takiej osoby, jej system odpornościowy, osłabiony dotychczasową wielokrotną antybiotykoterapią (i nie tylko), sam już nie potrafi tej bakterii załatwić, ani jej chociaż szachować. Co się dzieje, gdy zamiast New Delhi, pacjent taki złapie koronawirusa? Hm? Czy chociaż jeden ze wszystkich przypadków śmiertelnych koronowirusa mógł być jednocześnie przypadkiem współistniejącym z New Delhi? Nic o tym nigdzie nie piszą - ani propaganda Kurskiego, ani czarna plansza opozycji. Wszyscy każą Ci się szczepić. A według łącznej propagandy, szczepionka ma ponoć 300% skuteczności w województwie środkowopomorskim. Do napisania tego rozdziału zainspirował mnie szczególnie artykuł: Polsce grozi epidemia. Bakteria odporna na wszystkie antybiotyki już w większości warszawskich szpitali ...Zakażenie New Delhi, czyli Klebsiella pneumoniae NDM rozprzestrzenia się w dwóch etapach: pierwszy to przeniesienie drobnoustroju między pacjentami najczęściej przez ręce personelu szpitali, które nie są poddawane myciu lub dezynfekcji. Czy bakteria może bytować np. na stetoskopie, telefonach komórkowych i z nich zostać przeniesiona na pacjenta? Czy może ją przenieść pielęgniarka, która dotknie klamki rękawiczką i nie zmieni jej na nową nim dotknie pacjenta? Tak... Otworzyłem go dzisiaj przypadkowo i przypomniałem sobie, że już dawno miałem ten rozdział w planach, ale wszystko zagłuszył koronawirus. Z artykułu dość szczegółwo wynika, gdzie jest największe niebezpieczeństwo epidemiologiczne i dlaczego. Chcesz poczytaj. Są też inne artykuły, do których wspólny link zamieszczam poniżej, ale jak masz owsiki i nie możesz tyle czytać, to chociaż ten pierwszy. Jak przeczytasz raz, przeczytaj drugi, tylko wszędzie gdzie piszą New Delhi wstaw sobie w myśli koronawirus. Może Cię bardziej oświeci gdzie, co i jak, i dlaczego musisz się szczepić. Bakteria New Delhi (Klebsiella Pneumoniae)... często się mówi, że to są tzw. ciche śmierci - one często też dotyczą osób, których śmierć nikogo nie dziwi; strona główna
Gdzie można się zarazić superbakterią New Delhi?Największe ryzyko zakażenia superbakterią New Delhi dotyczy osób, które przebywają w szpitalach, bo to właśnie tam bakteria ma idealne warunki do rozwoju. Superbakteria New Delhi atakuje najczęściej płuca, choć zdarza się także, że wywołuje:choroby układu moczowego,pokarmowego,zapalenie opon może również doprowadzić do ogólnego zakażenia, czyli sepsy, a wówczas stan pacjenta jest bardzo poważny, a nawet zagrażający superbakterii New DelhiSuperbakterie New Delhi to szczególny szczep bakterii Klebsiella pneumoniae, wytwarzający enzym uodparniający je na wiele antybiotyków. Po raz pierwszy został wykryty u pacjenta z New Delhi (stąd nazwa), u którego rozpoznano zakażenie układu szczep superbakterii New Dehli może wywoływać wiele schorzeń, a wśród nich:ciężkie zakażenie płuc,stany zapalne zatok oraz ucha środkowego,stany zapalne tkanek miękkich, a nawet doprowadzić do wstrząsu superbakterii New Delhi, które towarzyszą zakażaniu są dość ogólne. U pacjenta, w badaniu osłuchowym stwierdza się:świszczący oddech,pojawiają się duszności,dreszcze,bardzo wysoka gorączka, w której przebiegu często występuje zimny dochodzi do zakażenia superbakterią New Delhi?Superbakteria New Delhi występuje na skórze, w przewodzie pokarmowym i jamie ustnej. Przenosi się przez kontakt z zainfekowanymi powierzchniami. Może być groźna, gdy dostanie się do dróg oddechowych, dróg moczowych lub zakażenia superbakterią New Delhi dochodzi zazwyczaj w warunkach szpitalnych, a droga jej przenikania do organizmu człowieka może być dwojaka. Zarazić można się zarówno drogą kropelkową, jak też pierwszym przypadku do zarażenia dochodzi na skutek kontaktu z osobą chorą. Osoba taka kaszląc i kichając, uwalnia bakterię, która wraz z wdychanym powietrzem wnika do organizmu osoby zdrowej. Zakażenie drogą pokarmową nastąpić może poprzez niezachowanie należytej higieny, dlatego tak ważne jest, aby bardzo dokładnie myć ręce przed posiłkiem, a w przypadku dzieci pilnować, aby nie wkładały do buzi brudnych rąk lub można się również poprzez jedzenie, jeżeli w posiłku znajdą się bakterie New profilaktyce zachorowań ważne jest, żeby pamiętać, że bakterie namnażają się najczęściej na powierzchniach wilgotnych, takich jak umywalki, zlewy, mokre czy wilgotne ściereczki oraz pojemniki z leczyć zakażenie superbakterią New Delhi?Leczenie zakażenia superbakterią New Delhi nie należy do zadań łatwych, ponieważ jest ona odporna na większość znanych i stosowanych w medycynie antybiotyków. Nawet zastosowanie penicyliny nie zwalcza infekcji wywołanej tą u pacjenta zostanie zdiagnozowana choroba New Delhi, leczenie polega zazwyczaj na podawaniu antybiotyków ß-laktamowych. Proces leczenia jest dość długi, gdyż trwa najczęściej około 3 tygodni. Poza farmakoterapią bardzo ważne jest postępowanie ogólne, polegające na odpowiedniej pielęgnacji chorego tak, aby nie dopuścić do powikłań, w postaci odoskrzelowego zapalenia płuc. Trudności w leczeniu New Delhi wynikają z nadużywania antybiotyków, często nawet bez porozumienia z lekarzem. Bakterie uodparniają się na kolejne grupy tych farmaceutyków, przez co leczenie staje się mniej podnoszące ryzyko zakażenia New DelhiCzynników, które podnoszą ryzyko zakażenia superbakterią New Delhi jest wiele. Poza zakażeniami szpitalnymi, najbardziej narażone na zachorowanie są osoby starsze, których układ odpornościowy nie funkcjonuje prawidłowo, cierpiące na choroby Polsce wymienia się kilka kwestii, które dość istotnie wpływają na możliwość zakażenia. Bezwzględną podstawą jest obowiązek przestrzegania zasad higieny d przede wszystkim przez personel medyczny w szpitalach, który powinien dezynfekować ręce zanim przystąpi do czynności medycznych lub badania kolejnego wzrostu zachorowań dochodzi również z powodu nieodpowiednich warunków infrastrukturalnych w polskich szpitalach, gdzie wciąż za mało jest izolatek, pozwalających na odseparowanie osób przewlekle potwierdzony przypadek zachorowania na New Delhi odnotowano w Warszawie w roku 2011. Obecnie sytuacja nie jest dobra, gdyż liczba zachorowań stale wzrasta. W 2017 roku bakterią zaraziło się ok. 2 tysięcy osób. W 2018 roku liczba osób chorych może sięgnąć nawet 3 tysięcy skupisko zachorowań w Polsce odnotowano na Mazowszu, gdzie od listopada 2017 r. potwierdzonych zostało aż 2300 zachorowań. To właśnie w Warszawie sytuacja jest najcięższa, gdyż obecność bakterii stwierdzono w wielu ustrzec się przed superbakterią New Delhi?Niestety kwestia jest dość trudna, gdyż nie ma jednoznacznego sposobu zapobiegania zakażeniu suberbakterią New Delhi. Bardzo ważne są zalecenia ogólne. Należy często i dokładnie myć oraz dezynfekować związku z tym, że choroba najbardziej zagraża osobom przewlekle chorym oraz o obniżonej odporności, można podejmować kroki związane z poprawą prowadzonego stylu życia. Głównie w zakresie diety, jak też postaw prozdrowotnych, w szczególności dbanie o aktywność ruchową, odpowiednią ilość snu itp. Są to czynniki, które w ogóle wpływają na dobrą kondycję organizmu, przez co wzmacnia się jego odporność na przypadku dzieci warto pamiętać o wykonywaniu zalecanych szczepień, które wspomogą układ odpornościowy dziecka. W przypadku szpitali, konieczne jest opracowanie i wdrożenie odpowiednich procedur, które pomogą szybko diagnozować chorych zakażonych superbakterią New Delhi. Szybka diagnoza przełoży się na szybkie odizolowanie chorego, a tym samym proces zarażania zostanie powstrzymany lub zdecydowane się więcej:Klebsiella pneumoniae - objawy i leczenie zakażenia pałeczką zapalenia płuc Evolution of New Delhi composition as a potential barrier to large recombinations in the bacterial pathogen Klebsiella pneumoniae
The therapy is an alternative for infections resistant to antimicrobial drugs currently in use. | Latest News DelhiNew Delhi to superbakteria, która jest oporna na działanie wszystkich antybiotyków, co oznacza, że nie można wyleczyć wywoływanych przez nią śmiertelnie groźnych chorób. Sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ nawet w Polsce są już setki nosicieli tego patogenu, a o zarażenie nietrudno. Dlaczego bakteria New Delhi jest oporna na antybiotyki? Jak można się nią zarazić? Spis treściNew Delhi w PolsceNew Delhi - dlaczego jest oporna na antybiotyki?Superbakteria w Polsce - zobacz WIDEONew Delhi - jak można się zarazić?New Delhi - jak walczyć? New Delhi - nazwa bakterii brzmi egzotycznie, ale niestety dotarła i do Polski. 23 sierpnia 2019 roku poinformowano o wykryciu ogniska epidemicznego w warszawskim Szpitalu Bielańskim. Z tego powodu czasowo wstrzymano przyjęcia na II Oddział Chorób Wewnętrznych z Pododdziałem Nefrologii. Wszystko po to, by zapobiec rozprzestrzenianiu się powodowanej przez New Delhi choroby. Superbakteria New Delhi to potoczna nazwa Klebsiella pneumoniae NDM - pałeczki zapalenia płuc, która należy do grupy bakterii jelitowych. Bakteria New Delhi jest odpowiedzialna za groźne dla życia zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego, pokarmowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i wielu innych chorób. New Delhi w Polsce Pierwszy przypadek - 2011 rok Bardzo często doprowadza do sepsy, która kończy się śmiercią co drugiego pacjenta. W Polsce choroba pojawiła się w 2011 roku w Warszawie, a kolejny raz w 2012 r. w szpitalu w Poznaniu. Jednak szpitale nie zastosowały odpowiednich środków ostrożności ( nie izolowano osób zarażonych, co jest koniecznością) i pacjenci zakażali się nawzajem, wędrując między oddziałami. W konsekwencji w krótkim czasie liczba zakażonych zaczęła gwałtownie rosnąć. Jak wynika z danych krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów, w 2013 roku w całym kraju było 105 zakażonych, a w kwietniu 2016 r. liczba ta wynosi 1100, z czego większość w Warszawie. Jednak dane te są niedoszacowane i z pewnością zakażonych jest znacznie więcej. Kolejne przypadki W 2018 roku bakterię New Delhi wykryto u pacjenta Kliniki Kardiochirurgii i Chirurgii Naczyniowej po przeszczepieniu serca w nocy z 22 na 23 lipca. Ze względu na potrzebę zabezpieczenia pacjentów, którzy byli w kontakcie z zainfekowanym chorym, tego samego dnia rano zamknięto oddział oraz przesunięto zabiegi operacyjne zaplanowane w tym czasie. W tym samym czasie tę groźną bakterię wykryto u 59-letniej pacjentki Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Kopernika w Łodzi. Kobieta została odizolowana od reszty pacjentów przebywających w oddziale, a od wszystkich pobrano próbki do badań. Samodzielny Szpital Wojewódzki im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie Trybunalskim poinformował o stwierdzeniu zakażenia bakterią New Delhi. Pacjentka została przyjęta na oddział 31. października i najpierw przebywała na sali ogólnej, a do izolatki trafiła natychmiast po potwierdzeniu, że jest nosicielką New Delhi. Oddział wewnętrzny, na którym przebywała pacjentka będąca nosicielką bakterii wstrzymał przyjęcia. r. Uniwersytecki Szpital w Zielonej Górze informował, że zakażenie bakterią Klebsiella pneumoniae NDM, potocznie zwaną New Delhi, wykryto u kilku pacjentów. Podjęto także decyzję o wstrzymaniu planowych przyjęć pacjentów na wszystkie oddziały do 15 sierpnia. r. oficjalnie poinformowano, że nie ma bakterii New Delhi w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Gorzowski szpital miał już wcześniej dwukrotnie do czynienia z bakterią New Delhi w 2014 r i rok później. Troje pacjentów z bakterią New Delhi w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Nosicielem bakterii był pacjent z Ukrainy. Został przyjęty na OIOM w stanie ciężkim. W trakcie badań okazało się, że jest nosicielem bakterii. Zaraził pacjenta, z którym przebywał na sali. Wśród zarażonych jest także 14-letnia dziewczynka, którą przyjęto do szpitala po wypadku samochodowym. Obecnie w szpitalu wyłączone są sale operacyjne dla dzieci. New Delhi - dlaczego jest oporna na antybiotyki? Bakteria Klebsiella pneumoniae NDM posiada "gen superoporności" (gen NDM-1 - New Delhi-Metallo-beta-laktam-1) kodujący enzymy (przede wszystkim metalo-beta-laktamazy), które unieszkodliwiają praktycznie wszystkie antybiotyki, nawet te "ostatniej szansy", które stosuje się w leczeniu ciężko chorych. NDM tak naprawdę nie jest konkretną bakterią chorobotwórczą, lecz genem oporności na antybiotyki. Jeśli ktoś jest jego nosicielem, nawet zwykła infekcja może doprowadzić do śmierci, ponieważ wówczas nie zadziała żaden antybiotyk. Gen ten został po raz pierwszy wykryty w 2009 roku przez brytyjskich naukowców z uniwersytetu w Cardiff u Szweda, który leczył się w Indiach (stąd potoczna nazwa New Delhi). Do końca 2010 roku zakażenia tymi bakteriami potwierdzono u pacjentów w Austrii, w Chorwacji, w Czechach, Serbii, Grecji, Wielkiej Brytanii, Belgii i USA. Bakteria jest groźna także z innego powodu. Może bowiem przekazać "gen superoporności" innym bakteriom, często niegroźnym, sprawiając, że również stają się one superbakteriami odpornymi na wszystkie leki i nie do pokonania. Przykładami takich zmutowanych patogenów są te wywołujące czerwonkę czy cholerę. Jak jednak zaznaczają specjaliści - główną przyczyną oporności bakterii jest niewłaściwe stosowanie lub nadmierne używanie antybiotyków. W całej Europie nadużywanie antybiotyków jest zjawiskiem powszechnym, a jak wynika z danych Europejskiego Programu Monitorowania Konsumpcji Antybiotyków ESAC (European Surveillance of Antibiotic Consumption), Polska zajmuje pod tym względem miejsce w ścisłej czołówce. New Delhi może doprowadzić do śmierci! Jeśli dojdzie do zakażenia, organizm sam może zwalczyć patogen. Jeśli się to nie uda, zakażenie może przejść w formę przewlekłą (wówczas nie można wyleczyć zwykłego zapalenia płuc czy zapalenia pęcherza) lub dojdzie do śmierci pacjenta - najczęściej w wyniku sepsy (posocznicy), w wyniku której umiera 50 proc. chorych. Superbakteria w Polsce - zobacz WIDEO New Delhi - jak można się zarazić? Klebsiella pneumoniae NDM żyje na skórze i w przewodzie pokarmowym. Wydalana jest wraz z kałem zarówno osoby chorej, jak i zdrowego nosiciela (czyli takiego, u którego nie pojawiły się jeszcze objawy chorobowe). W związku z tym może się przenieść poprzez niezdezynfekowaną toaletę, z której skorzystała osoba, będąca nosicielem bakterii. To ułatwia przenoszenie się bakterii z jednej osoby na drugą. Należy zaznaczyć, że bakterie NDM są świetnie przystosowane do życia w układzie pokarmowym człowieka. Mogą przebywać w organizmie nawet przez kilka lat. Bakteria staje się groźna wtedy, kiedy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych (np. przez cewnik moczowy, wenflon lub respirator, a także w czasie zabiegu chirurgicznego). Wówczas może wywołać np. sepsę, zapalenie płuc czy zapalenie pęcherza moczowego. Największe niebezpieczeństwo dotyczy osób w podeszłym wieku, przewlekle chorych, z osłabioną odpornością, poddawanych zabiegom operacyjnym. Może również dojść do samozakażenia. Tak się może stać np. u pacjenta po chemioterapii, jeśli w jej trakcie dojdzie do zniszczenia nabłonka przewodu pokarmowego. Wówczas bakteria z przewodu pokarmowego może się dostać samoistnie do krwi. New Delhi - jak walczyć? W listopadzie 2015 roku powstał specjalny zespół ds. ograniczania rozprzestrzeniania się NDM na terenie szpitali na Mazowszu. Działa pod patronatem naukowym konsultant krajowej w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej i zrzesza między innymi pracowników sanepidu. Zespół ten opracował nowe zasady. Szpitale muszą zgłaszać sanepidowi wszystkie dodatnie wyniki laboratoryjne w kierunku Klebsiella pneumoniae, a pacjenci u których wykryto NDM, są poddawani izolacji. Methods: Swabs absorbing about 100 μL of seepage water (ie, water pools in streets or rivulets) and 15 mL samples of public tap water were collected from sites within a 12 km radius of central New Delhi, with each site photographed and documented. Samples were transported to the UK and tested for the presence of the NDM-1 gene, bla(NDM-1), by
Infectious diseases caused by bacterial pathogens are important public issues. In addition, due to the overuse of antibiotics, many multidrug-resistant bacterial pathogens have been widely encountered in clinical settings. Thus, the fast identification of bacteria pathogens and profiling of antibiotic resistance could greatly facilitate the precise treatment strategy of infectious diseases. So
Minister o antybiotykoopornych bakteriach: przypadków więcej, ale to nie lawina Antybiotykooporna bakteria zwana New Delhi obserwowana jest w Polsce od kilku lat, resort monitoruje sytuację - powiedział w poniedziałek (6 marca) minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Liczba przypadków narasta, ale sytuacja jest pod kontrolą - ocenił. Radziwiłł podczas zorganizowanego w Warszawie briefingu ws. szczepień przeciw pneumokokom był pytany o medialne doniesienia dotyczące wzrostu liczby przypadków bakterii New Delhi na Mazowszu. - Niestety rozwój nauk w zakresie nowych antybiotyków jest niewystarczający, w związku z tym pojawiają się od czasu do czasu takie szczepy bakterii, na które w zasadzie nie ma leku, i bakteria New Delhi jest jedną z nich - powiedział minister. Poinformował, że od kilku lat obserwowana jest w Polsce narastająca liczba jej przypadków, nie tylko na Mazowszu, lecz także w pozostałych częściach kraju. - Ale spokojnie, to nie jest lawina - ocenił. Radziwiłł zapewnił, że resort na bieżąco monitoruje sytuację. - Wydaje się, że nie mamy w tej chwili do czynienia z jakąś sytuacją, która wymykałaby się spod kontroli. Zdecydowanie tak nie jest - powiedział minister. Podkreślił jednocześnie, że bakteria New Delhi to problem, "przed którym stoi cały świat i na całym świecie intensywnie myśli się, jak należy postępować, aby to potencjalne zagrożenie redukować lub zlikwidować". Minister zaznaczył, że obecnie jedynym sposobem walki z tą bakterią są procedury sanitarne, które prowadzą do ograniczania rozprzestrzeniania się bakterii na innych pacjentów. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie w odpowiedzi na pojawiające się w ostatnim czasie doniesienia mediów nt. bakterii Klebsiella Pneumoniae New Delhi w szpitalach na Mazowszu zapewnił w piątek, że "mimo wzrostu zarejestrowanych przypadków kolonizacji i zakażeń wywołanych wspomnianą bakterią obecny stan nie uzasadnia kreowania przez media paniki o istniejącej epidemii". W informacji zamieszczonej na stronie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie podano, że według raportu Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów (KORLD), w 2015 r. na Mazowszu stwierdzono 410 przypadków bakterii NDM, a w ciągu czterech kwartałów 2016 r. - 1398. Liczba zgłaszanych od 2016 roku do organów mazowieckiej inspekcji sanitarnej przypadków KP NDM wyniosła 1328. "Dane zebrane przez WSSE w Warszawie na podstawie zgłoszeń ze szpitali do poszczególnych powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych województwa mazowieckiego są porównywane i zbliżone do danych KORLD. W pierwszych trzech kwartałach 2016 r. liczba pacjentów z NDM zwiększała się, natomiast w IV kwartale zaczęła się zmniejszać" - poinformowała inspekcja.
Superbakteria New Delhi występuje na skórze, w przewodzie pokarmowym i jamie ustnej. Przenosi się przez kontakt z zainfekowanymi powierzchniami. Może być groźna, gdy dostanie się do dróg oddechowych, dróg moczowych lub krwiobiegu. Do zakażenia superbakterią New Delhi dochodzi zazwyczaj w warunkach szpitalnych, a droga jej przenikania Coraz częściej mówi się o narastającej oporności na dostępne antybiotyki. New Delhi jest przykładem bakterii, która uodporniła się na działanie znacznej części jest New Delhi?New Delhi to potoczna nazwa szczepu bakterii Klebsiella pneumoniae NDM – pałeczki zapalenia płuc należącej do rodziny Enterobacteriaceae (Gram-ujemnych bakterii jelitowych o kształcie pałeczek). Cechuje je obecność genu NDM, który koduje enzym metalo-beta-laktamazy (ang. New Delhi metallo-β-lactamase; MBL; NDM-1). Enzym ten (obecny w 90% na plazmidzie bakterii Klebsiella pneumoanie) uodparnia bakterie na wiele antybiotyków, hydrolizując wszystkie β-laktamy, inhibitory β-laktamaz oraz karbapenemy, które są antybiotykami ostatniej szansy w leczeniu zakażeń wywołanych przez Gram-ujemne pałeczki. [1,2,3]Największe ryzyko zakażenia superbakterią New Delhi występuje wśród osób, które przebywają w szpitalach. Rezerwuarem bakterii jest skóra lub przewód pokarmowy (w którym mogą przetrwać nawet do kilku lat). Bakterie wydala się z kałem osoby chorej bądź nosiciela. Do zarażenia może dojść drogą fekalno-oralną, za pomocą brudnych rąk lub skażonej kałem wody i pożywienia. Dlatego najistotniejszą kwestią jest regularna, staranna i odpowiednia dbałość o higienę. Bakteria staje się szczególnie groźna, kiedy przedostanie się do krwi, dróg oddechowych lub dróg moczowych (np. przez wenflon, cewnik moczowy, respirator lub podczas zabiegu chirurgicznego). [4]Rozpoznanie i występowanie New DelhiPo raz pierwszy enzym NDM-1 zidentyfikowano w 2008 roku u pacjenta w szpitalu w New Delhi, u którego brytyjscy naukowcy z uniwersytetu Cardiff rozpoznali zakażenie dróg moczowych. Enzym ten rozpoznano w wyizolowanych od pacjenta szczepach bakterii Klebsiella pneumoniae i Escherichia coli. [1] Następnie stwierdzono pojawienie się NDM-1 u kilku gatunków gram-ujemnych enterobakterii (najczęściej u Klebsiella pneumoniae i Escherichia coli) na obszarze Indii, Pakistanu i Bangladeszu, a w późniejszych okresach w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii i Brazylii. Od sierpnia 2010 bakterie produkujące enzym NDM-1 rozprzestrzeniają się gwałtownie w wielu krajach na wszystkich kontynentach, wywołując śmiertelne zakażenia. Pierwszy śmiertelny przypadek wystąpił w czerwcu 2010 roku w Belgii. Natomiast w 2011 roku zaobserwowano pierwszy przypadek zakażenia w Polsce, w Warszawie. Liczba zakażonych na świecie rośnie, choć obecnie dostępne dane nie są dokładne ze względu na trudność w diagnozie oraz znaczącą ilość bezobjawowych nosicieli. [4,5]Objawy zakażenia superbakterią Klebsiella pneumoniae New Delhi są niestety mało charakterystyczne. Najczęściej występują:bardzo wysoka gorączka, w przebiegu której pojawiają się też zimne poty i dreszcze,świszczący oddech, kaszel oraz duszności,bóle i zawroty głowy,bóle stawów i ogólne osłabienie,uciskający ból w klatce piersiowej,objawy gastryczne (np. nasilona biegunka).Lekooporny szczep bakterii może przyczynić się powstania wielu schorzeń. Przede wszystkim do ciężkiego zapalenia płuc, ale również do stanów zapalnych zatok oraz ucha środkowego, chorób układu moczowego, stanów zapalnych tkanek mięśni. Może także doprowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, czy sepsy i wstrząsu septycznego (czytaj także: Wytyczne leczenia sepsy). Objawy są takie same jak w przypadku zakażenia bakterią Klebsiella pneumoniae, która nie posiada genu kodującego enzym NMD-1. Dopiero antybiogram pozwala precyzyjnie określić, jaki konkretnie szczep bakterii odpowiada za zakażenie oraz umożliwia wdrożyć odpowiednią farmakoterapię. [2,5]Leczenie New DelhiW przypadku infekcji wywołanych przez wysoce oporne patogeny, do których należą bakterie NDM(+) (posiadające gen kodujący enzym metalo-beta-laktamazy), wybór farmakoterapii jest bardzo ograniczony i wymaga rozważnej analizy i ocenę korzyści zastosowanej terapii w stosunku do ryzyka. Nie ma stałego schematu leczenia i jest on bardzo subiektywny, w zależności od rodzaju i miejsca zakażenia, stanu zdrowia i wieku pacjenta. Bakterie NDM-dodatnie wykazują oporność na wszystkie antybiotyki z grupy antybiotyków β-laktamowych (w tym na karbapenemy). Stąd rozpoczyna się terapię antybiotykami o innym mechanizmie lub szerszym spektrum działania. Początkowe przesłanki o skuteczności kolistyny (polimyksyny E) niestety okazały się fałszywe, ponieważ zarówno K. pneumonie, jak i E. Coli – NDM(+), uodporniły się na antybiotyk z grupy polimyksyn. Jednak wciąż najczęściej stosowanymi antybiotykami w początkowej fazie terapii są: meropenem, kolistyna, wankomycyna oraz tygecyklina. [6]Ostatnie doniesienia wskazują na wrażliwość Enterobacteriaceae (NDM-dodatnie) na fosfomycynę. Posiada unikatowy mechanizm działania oraz działanie ochronne przed nefrotoksycznością wywołaną przez kolistynę lub aminoglikozydy. Podawana dożylnie u pacjentów w krytycznym stanie. Obiecujące może też być zastosowanie aztreonamu (syntetyczny monobaktam) łącznie z avibactamem (inhibitor β-laktamazy)/ceftazidimem (cefalosporyna III generacji). Zaobserwowano synergistyczne działanie bakteriobójcze na skutek zastosowania łączonej antybiotykoterapii. [7] Jednak wciąż nie jest to potwierdzone badaniami klinicznymi, a terapię prowadzi się na bardzo małej i zróżnicowanej grupie pacjentów. [6]Jedną z metod zwalczania narastających zakażeń jest zastosowanie skojarzonej antybiotykowej terapii uzupełniającej. Adiuwantami w tym przypadku są już nie tylko antybiotyki, ale też inne bioaktywne cząsteczki. Przykładowo aspergilomarasmina A (AMA) jest silnym inhibitorem enzymu NDM-1. Kiedy adiuwantem jest drugi antybiotyk, taka terapia skojarzona przede wszystkim poprawia skuteczność leczenia oraz zmniejsza wskaźnik mutacji bakterii powodujących w następstwie ich wielolekooporność (ang. multiple drug resistance). [6]Drogi szerzenia i zwalczanieOd kilku lat obserwuje się wzrost zakażeń K. pneumoniae wytwarzających karbapenemazy NDM. By zapobiec powstawaniu kolejnych ognisk epidemicznych oraz rozprzestrzenianiu się zakażenia Państwowa Inspekcja Sanitarna, oraz Ministerstwo Zdrowia publikują regularnie szczegółowe zalecenia dot. postępowania w przypadku identyfikacji wyżej wymienionych szczepów bakteryjnych. Każda placówka hospitalizująca pacjentów musi mieć zapewnioną możliwość szybkiej diagnostyki badań przesiewowych, zapewnić ewentualną izolację pacjentów oraz dbać o zachowanie przez nich odpowiedniej higieny. [8] Przestrzeganie zasad oraz wczesne wdrożenie odpowiednich procedur przyczynia się do przerwania transmisji drobnoustrojów chorobotwórczych wśród kolejnych pacjentów. Przy obecnych, ograniczonych możliwościach leczenia, niezbędnym jest więc przestrzeganie określonych zasad bezpieczeństwa oraz ciągłe i globalne monitorowanie nowych L., Maskari Z. A., Rashdi F. A., Bernabeu S., Nordmann P. NDM-1 producing Klebsiella pneumoniae isolated in the Sultanate of Oman. Jounral of Antimicrobal Chemotherapy. 66(2), Parola P., Cornaglia G. New Delhi metallo-beta-lactamase (NDM-1): towards a new pandemia? Clinical Microbiology and Infection. 16(12), W. J., Yang H. F., Ye Y., Li J. B. New Delhi Metallo-β-Lactamase Mediated Carbapenem Resistance: Origin, Diagnosis, Treatment and Public Health Concern. Chinese Medical Journal. 128(14), E., Rombauts A., Tubau F., Padulles A. et al. Clinical outcomes after combination treatment with ceftazidime/avibactam and aztreonam for NDM-1/OXA-48/CTX-M-15-producing Klebsiella pneumoniae Journal of Antimicrobial Chemotherapy. 2018. 73(4), postępowania w przypadku identyfikacji szczepów Enterobacteriaceae produkujących karbapenemazy. Państwowa Inspekcja Sanitarna i Narodowy Program Ochrony Karina Kordalewska This study was carried out to investigate the epidemiological time-course of New Delhi metallo-beta-lactamase- (NDM-) mediated carbapenem resistance in Enterobacteriaceae in South Korea. A total of 146 non-duplicate NDM-producing Enterobacteriaceae recovered between 2010 and 2015 were voluntarily collected from 33 general hospitals and confirmed by PCR. The species were identified by sequences Zakażenia bakterią potocznie nazywaną New Delhi notowane są w Polsce od 2011 roku, ale od 2015 roku liczba zarażonych nią pacjentów wzrasta. To niepokojące, zwłaszcza, że ten patogen nie reaguje na antybiotyki. Pod potoczną nazwą bakterii New Delhi kryje się jeden ze szczepów dość powszechnych pałeczek jelitowych Klebsiella pneumoniae. Mimo to Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zalicza ten szczep do 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. Nie z powodu ich zjadliwości, której poziom jest znany od wielu lat, ale z powodu oporności na wiele grup antybiotyków, a czasami nawet na wszystkie obecnie dostępne leki przeciwbakteryjne. W ubiegłym roku zakaziło się nią ponad 2,5 tys. osób. Nie wszystkie te osoby miały jednak objawy zakażenia – w tej grupie było ok. 70 proc. bezobjawowych nosicieli. Do Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych w wielu regionach kraju, zgłaszane są kolejne przypadki, co związane jest także z bardziej rygorystycznymi kontrolami mikrobiologicznymi. Zdaniem specjalistów rozprzestrzenianie się bakterii Klebsiella pneumoniae NDM wynika z nadmiernego stosowania antybiotyków, zarówno w leczeniu szpitalnym, jak i w leczeniu prowadzonym przez lekarzy rodzinnych. Co sprzyja rozprzestrzenianiu się bakterii New Delhi? Jak podkreśla dr Paweł Grzesiowski, prezes Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa – ekspansji tych superbakterii sprzyjają trudne warunki panujące w wielu szpitalach, przepełnienie oddziałów i nieszczelne procedury izolacji zakażonych lub skolonizowanych nimi pacjentów. Komu najbardziej zagraża bakteria New Delhi? Nie u wszystkich pacjentów nabycie Klebsielli pneumoniae NDM skutkuje inwazyjnym zakażeniem, jednak dla niektórych może być bardzo niebezpieczna. Jak tłumaczy dr Tomasz Ozorowski, mikrobiolog z Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych poznańskiego Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego dotyczy to szczególnie pacjentów szpitalnych, którzy mają tzw. wrota zakażeń, czyli rany i ranki powstałe podczas zabiegów z przerwaniem ciągłości skóry: podczas podawania kroplówek, zakładania cewników, po operacjach itp. Przez taką ranę bakteria może wniknąć do organizmu i doprowadzić do inwazyjnego zakażenia, np. układu moczowego, zapalenia płuc, zakażenia miejsca operowanego. Najbardziej narażone są osoby w podeszłym wieku ze względu na pogorszoną pracę układu odpornościowego oraz fakt, że częściej trafiają do szpitala. A to właśnie szpital jest głównym miejscem potencjalnego kontaktu zarówno z lekooporną florą bakteryjną, jak i innymi, już zakażonymi, pacjentami. Zagrożeni są też przewlekle chorzy, osoby z osłabioną odpornością, pacjenci szpitali poddawani zabiegom operacyjnym, chorzy po długiej kuracji antybiotykowej i niemowlęta. Specjaliści zauważają, że choć New Delhi to typowo szpitalna bakteria coraz częściej spotykana jest także u pacjentów ambulatoryjnych. Garść historii Po raz pierwszy bakterie z genem NDM opisali w 2008 r. brytyjscy naukowcy (wykryto je u szwedzkiego turysty, który powrócił z podróży do New Delhi – i tak powstała potoczna nazwa). W Polsce po raz pierwszy bakterię New Delhi wykryto u pacjenta w 2011 roku w Warszawie. Klebsiella pneumoniae: co to za bakterie? Pałeczki jelitowe Klebsiella pneumoniae to bakterie, które bytują w przewodzie pokarmowym każdego człowieka. Szczepy, do których należy bakteria New Delhi to grupa, która nabyły oporność na większość antybiotyków, w tym na karbapenemy – bardzo silne leki, często traktowane jako antybiotyki „ostatniej szansy”. Bakterie te mają zdolność długotrwałego przebywania w organizmie, nawet przez kilka lat. Gdy stajemy się ich nosicielami, możemy być źródłem zakażeń dla innych. Jak można się zakazić i uchronić przed bakterią New Delhi? Pałeczki jelitowe mogą wiele miesięcy żyć poza organizmem człowieka – Klebsiella pneumoniae nawet 2,5 roku. Bakterie te łatwo przenieść na rękach, bytują w układzie pokarmowym, a podczas zabiegu medycznego mogą przedostać się do krwi. Wtedy często dochodzi do sepsy. Bakteria jest oporna na wiele antybiotyków, dlatego sepsa przez nią wywołana wiąże się w wysokim ryzykiem śmierci – ok. 30-50 proc. chorych umiera. Dlatego tak ważne jest utrzymanie czystości w toaletach, w każdym pomieszczeniu w placówkach medycznych, dezynfekcja narzędzi i sprzętów medycznych, bezpieczne gromadzenie i usuwanie odpadów zakaźnych. Odwiedzający swoich bliskich w szpitalu powinni starannie przestrzegać higieny i dokładnie myć ręce po powrocie. Bakteria staje się niebezpieczna, gdy przedostanie się do krwi, dróg moczowych czy dróg oddechowych. Nie można się nią zarazić np. drogą kropelkową, a jedynie kontaktową, czyli przez brudne ręce czy np. niezdezynfekowana toaletę. Jakie są objawy zakażenia bakterią New Delhi Najczęściej objawy zakażenia bakterią New Delhi pojawiają się dość niespodziewanie. Początkowo można pomylić je z grypą, gdyż te najbardziej popularne objawy to: nagła, bardzo wysoka gorączka, dreszcze i zimne poty, zawroty głowy, kaszel i duszności, ból w obrębie klatki piersiowej, silne osłabienie. Bakteria może wywołać takie choroby jak zakażenie miejsca operowanego, ciężkie zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego czy śmiertelnie groźną sepsę. Warto wiedzieć Nawet jeśli zostaniemy skolonizowani superbakterią, to prowadząc higieniczny tryb życia, nie biorąc niepotrzebnych leków, zwłaszcza antybiotyków, jesteśmy w stanie odbudować właściwą florę bakteryjną w ciągu kilku miesięcy. Oczywiście są pacjenci, u których proces dekolonizacji trwa dłużej, nawet rok lub dwa lata. Przeważnie są to osoby, które mają wiele innych schorzeń, przyjmują wiele leków, niekoniecznie antybiotyków, ale np. agresywnych leków onkologicznych, bo to może sprzyjać utrzymywaniu się kolonizacji. Jak uniknąć zakażenia? Bakteria New Delhi może żyć na skórze i w przewodzie pokarmowym nosiciela. Jest też wydalana wraz z kałem zarówno osoby chorej, jak i zdrowego nosiciela, u którego nie ma jeszcze objawów. Szczególnie ważne jest więc dbanie o higienę. Dlatego tak ważne jest pamiętanie o myciu rąk przed jedzeniem i po wizytach w szpitalu. Czy należy podejmować dodatkowe środki ostrożności w domu? W warunkach domowych należy przestrzegać częstego mycia rąk. Istotną rolę odgrywa należyta higiena osobista, przestrzeganie zasady rozdziału ręczników domowników oraz częste mycie toalety. Nie są zalecane inne środki ostrożności, jak również ograniczanie kontaktu z domownikami. Nie jest konieczne ograniczanie przebywania w miejscach publicznych oraz w miejscu pracy. Jak wykryć bakterię New Delhi Można ją wykryć w drodze specjalnych badań mikrobiologicznych. Każdy szpital ma obowiązek dokonywać rutynowych kontroli pod kątem groźnych patogenów – zajmują się tym szpitalne komisje i zespoły ds. zakażeń. Warto wiedzieć, że bezobjawowe nosicielstwo w przewodzie pokarmowym może utrzymywać się przez miesiące. Większość pacjentów pozbywa się samoistnie bakterii w okresie do 6 miesięcy. W sytuacji, gdy personel szpitala wykryje zakażenie bakterią u pacjenta, podejmuje odpowiednie działania, wśród których znajduje się odizolowanie takiego pacjenta od niezakażonych. Stan nosiciela jest sprawdzany. Pozbycie się bakterii opornych na karbapenemy powinno zostać potwierdzone w co najmniej dwóch badaniach wymazu z odbytu i jednym badaniu genetycznym lub trzech posiewach wykonanych w odstępie co najmniej 48 godz. Pobranie materiału musi być wykonane przez personel medyczny lub laboratoryjny. Gdzie można zrobić takie badania? Lista laboratoriów oraz aktualne zalecenia znajdują się na stronach internetowych: WSSE w Warszawie: PSSE w Warszawie: Szczegółowe informacje dotyczące bakterii Klebsiella pneumoniae New Delhi dostępne są na stronach internetowych Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków oraz Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów: Czy problem oporności bakterii na leki będzie narastać i czym to grozi? – Lekooporność bakterii jest zjawiskiem narastającym na całym świecie, obecnie jest traktowana jako globalne zagrożenie, podobnie jak skażenie środowiska toksycznymi odpadami czy ocieplenie klimatu. Lekooporność jest niewątpliwie dziełem człowieka i będzie narastać, bowiem w naturze bakterii jest zdolność do przystosowania w trudnym środowisku. Od milionów lat bakterie dysponują mechanizmami oporności na antybiotyki, genetycznie są w stanie mutować tak, żeby dostosować się do nowego środowiska. Jednak to człowiek, przez masowe, często bezrozumne stosowanie antybiotyków i innych substancji antybaktetyjnych w przemyśle, hodowli, rolnictwie, weterynarii i medycynie ludzkiej, spowodował wysekcjonowanie lekoopornych szczepów na niespotykaną dotychczas skalę – komentuje dr Paweł Grzesiowski, Prezes Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa, konsultant szpitali w dziedzinie zakażeń szpitalnych i antybiotykoterapii. Ekspert podkreśla, że rozpowszechnieniu lekoopornych bakterii sprzyja też ogromna konsumpcja wysoko przetworzonej i „schemizowanej” żywności, transport żywych zwierząt hodowlanych, a także liczne podróże i ruchy ludności oraz zakażenia związane z opieką zdrowotną. – W medycynie ludzkiej największe zagrożenie dotyczy szpitali wysokospecjalistycznych i zakładów opieki długoterminowej, gdzie przebywają pacjenci z wieloma obciążeniami, przewlekłymi schorzeniami, które prowadzą do upośledzenia odporności. Duże zagęszczenie pacjentów na oddziałach intensywnej terapii, interny, neurologii czy hematologii powoduje, że łatwo dochodzi do ognisk epidemicznych, które zagrażają zdrowiu i życiu pacjentów. W walce z lekoopornością może pomóc tylko świadome ograniczenie stosowania antybiotyków w przemyśle i w rolnictwie, a w medycynie, racjonalizacja ich użycia – podsumowuje dr Paweł Grzesiowski. Według niego, w celu ograniczenia problemu, należy też inwestować w szybką i precyzyjną diagnostykę mikrobiologiczną, badania przesiewowe pacjentów przy przyjęcia do szpitala, systemy monitorowania skuteczności leczenia, a także w wielokierunkowe programy kontroli zakażeń szpitalnych, mające na celu efektywną izolację zakażonych i skolonizowanych pacjentów. Co jeszcze może pomóc? Sprzątanie i dezynfekcja otoczenia pacjenta, sprzętów i urządzeń medycznych, a także bezpieczne usuwanie odpadów zakaźnych. Bardzo ważnym elementem przerywania transmisji wieloopornych zakażeń jest także prawidłowe postępowanie personelu medycznego, w szczególności stosowanie jednodniowych ubrań medycznych oraz staranna dezynfekcja rąk. W szpitalach, gdzie udaje się wprowadzić te zasady, sytuacja epidemiologiczna jest dobra, nie dochodzi do zakażeń epidemicznych. Monika Wysocka, Źródła: Czytaj też:Co powinniśmy wiedzieć o koronawirusie i jak się bronić przed zakażeniem? Źródło: Serwis Zdrowie PAP- Аδудըгок озвурсυγና ωճацጵжок
- Имω ጁፈωኹог
- Чጏቦիхυ врጺጦιծуኑе ኄаψ клиղየ
- Кօнто жኬየешо е уреտу
- Пօዎաвсиծ տачуղըηи иሻու
- Ωւօኽιта оսኸтрሉքуዞኹ
- Րኚшቢዷኾзоጎо аж
- Укፒትаφኡ ξሶ ፌелεγ
- ԵՒди кирαрс
Szpital tymczasowy w Ciechocinku wstrzymał przyjęcia pacjentów po wykryciu w organizmie jednego z chorych na COVID-19 także bakterii New Delhi. Prowadzone jest w tej sprawie postępowanie epidemiologiczne. „U jednego z pacjentów 22. Wojskowego Szpitala Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowego (obecnie szpital tymczasowy) wykryto poza COVID-19 również bakterię New Delhi. Ona jest odporna na antybiotyki. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie pełnego postępowania epidemiologicznego” – powiedział rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego Adrian Mól. Postępowanie prowadzi Wojskowy Ośrodek Medycyny Prewencyjnej. W związku z zaistniałą sytuacją wstrzymano przyjęcia kolejnych pacjentów do szpitala tymczasowego. New Delhi nazywane jest potocznie superbakterią – z uwagi na jej odporności na antybiotykoterapię. Wszyscy obecnie hospitalizowani w Ciechocinku zostaną przebadani w kierunku możliwego zakażenia bakterią New Delhi. Nie są jeszcze podawane informacje odnośnie pacjenta hospitalizowanego w tej placówce, u którego wykryto bakterię. „W sytuacji szpitala tymczasowego zadziałano jak najbardziej prawidłowo. Nie można dopuścić do tego, aby kolejne osoby zakaziły się tą bakterią, gdyż jest ona bardzo groźna dla zdrowia” – ocenił dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. „Ta bakteria często atakuje osoby naprawdę ciężko chore. Może wywoływać groźne dla życia zapalenia płuc, ale też innych układów, moczowego czy pokarmowego. Zdarza się także, że doprowadza do sepsy. Czasami działają na nią antybiotyki wyższej generacji, ale rzeczywiście na większość jest ona mocno odporna” – wskazał dr Sutkowski. New Delhi – to potoczna nazwa Klebsiella pneumoniae, pałeczki zapalenia płuc, należącej do grupy bakterii jelitowych. Odpowiada za groźne dla życia zapalenie płuc, zapalenie układu moczowego, pokarmowego, opon mózgowo-rdzeniowych i wielu innych chorób. Zapalenia nią wywołane mogą prowadzić do sepsy. Jest oporna na działanie większości antybiotyków. Pierwszy przypadek New Delhi w Polsce zanotowano w Warszawie w 2011 r. (PAP)
20 interesting facts about Delhi are given below: The Red Fort was Originally White. Tallest Minaret in the World. Asia’s Largest Spice Market. Asia’s Largest Wholesale Market for Fruit and Vegetables. Unique museums. Only Bahai Temple in Asia. Most Expensive Office Space in India.The New Delhi metallo-[beta]-lactamase variant 1 (NDM1), a chimera formed by the fusion of 2 resistance genes, is unique among the carbapenemases (3). Since its description in 2009, NDM-1 has spread rapidly to many countries worldwide and appears to be endemic in South Asia (1,4,5).
New Delhi to superbakteria, w dodatku jest oporna na działanie wszystkich antybiotyków, to oznacza, że wywoływanych przez nią śmiertelnie groźnych chorób nie można wyleczyć. Nie powinniśmy bagatelizować tej sytuacji, ponieważ nawet w Polsce mamy już setki nosicieli tego patogenu, a przecież o zarażenie nietrudno. Czym jest superbakteria New Delhi? Superbakteria New Delhi jest potoczną nazwą pałeczki zapalenia płuc, czyli Klebsiella pneumoniae NDM. Należy ona do grupy bakterii jelitowych. Ta Superbakteria jest odpowiedzialna za: zapalenie układu moczowego, pokarmowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i również groźne dla życia zapalenie płuc, a także bardzo wiele innych chorób. Nierzadko doprowadza do sepsy, która w konsekwencji kończy się śmiercią co drugiego pacjenta. W Polsce choroba pojawiła się w 2011 roku w Warszawie, a kolejny raz w 2012 r. w szpitalu w Poznaniu. Jednakże placówki medyczne nie zastosowały odpowiednich środków ostrożności np.: nie izolowano osób zarażonych, a jest to przecież koniecznością, w konsekwencji czego pacjenci zakażali się nawzajem podczas przemieszczania się między oddziałami. To doprowadziło do tego, iż w bardzo krótkim czasie liczba zakażonych zaczęła szybko krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów mówią, że w 2013 roku w całym kraju było 105 zakażonych. Obecnie liczba ta wynosi aż 1100 osób, z czego większość w Warszawie. Aczkolwiek dane te są niedoszacowane i bez wątpliwości można uznać, że zakażonych jest znacznie więcej. Superbakteria New Delhi – dlaczego jest oporna na antybiotyki? Kliknij "Polub tę stronę", a będziesz na bieżąco z najnowszymi artykułami. Bakteria Klebsiella pneumoniae NDM, czyli New Delhi posiada „gen superoporności„, mianowicie gen NDM-1 – New Delhi-Metallo-beta-laktam-1. Gen ten koduje enzymy (przede wszystkim metalo-beta-laktamazy), które w konsekwencji unieszkodliwiają praktycznie wszystkie antybiotyki, niestety nawet te „ostatniej szansy”, które stosowane są w leczeniu pacjentów ciężko chorych. NDM tak naprawdę nie jest konkretną bakterią chorobotwórczą, wprost przeciwnie – jest genem oporności na antybiotyki. Jeżeli ktoś jest nosicielem, to nawet z pozoru zwykła infekcja może doprowadzić do poważnych skutków – śmierci, dzieje się tak, ponieważ nie zadziała żaden antybiotyk Gen ten został po raz pierwszy wykryty w 2009 roku przez brytyjskich naukowców z uniwersytetu w Cardiff, osoba, u której go wykryto była narodowości Szwedzkiej. Ów mężczyzna leczył się w Indiach, dlatego na ten gen przyjęto potoczną nazwę New Delhi. Do końca 2010 roku zakażenia tymi bakteriami potwierdzono u pacjentów, którzy pochodzili z Austrii, Chorwacji, Czech, Serbii, Grecji, Wielkiej Brytanii, Belgii, a także USA. Dlaczego jeszcze New Delhi jest groźne? Istnieje jeszcze inny powód, dla którego ta superbakteria jest niezwykle groźna, ponieważ może bowiem przekazać „gen superoporności” innym bakteriom, które z pozoru są często niegroźne, sprawiając, że również stają się one superbakteriami. W konsekwencji czego niegroźne bakterie stają się odporne na wszystkie leki i nie do pokonania. Przykładami takich zmutowanych patogenów są te, które wywołują czerwonkę albo cholerę. Jednakże specjaliści zaznaczają, że główną przyczyną oporności bakterii jest niewłaściwe stosowanie lub nadmierne używanie antybiotyków. W całej Europie nadużywanie antybiotyków to zjawisko bardzo powszechne. Możemy dowiedzieć się z badań Europejskiego Programu Monitorowania Konsumpcji Antybiotyków ESAC (European Surveillance of Antibiotic Consumption), Polska zajmuje pod tym względem miejsce w ścisłej czołówce. Śmiercionośna superbakteria – skutki zarażenia New Delhi Jeżeli dojdzie do zakażenia, organizm sam może zwalczyć patogen. Gdy to się nie uda, zakażenie może przejść w formę przewlekłą. W konsekwencji czego nie można wyleczyć nawet zwykłego zapalenia płuc albo zapalenia pęcherza. Może również dojść nawet do śmierci pacjenta – najczęściej dzieje się to w wyniku sepsy (posocznicy), w rezultacie której umiera 50 proc. chorych. Superbakteria New Delhi – jak można się zarazić? Klebsiella pneumoniae NDM żyje na skórze, a także w przewodzie pokarmowym. Wydalana zostaje wraz z kałem zarówno osoby chorej, jak i zdrowego nosiciela, co oznacza takiego, u którego nie pojawiły się jeszcze objawy chorobowe. W rezultacie czego może się przenieść nawet poprzez niezdezynfekowaną toaletę, z której skorzystała osoba, będąca nosicielem bakterii. Biorąc to pod uwagę, bakteria z łatwością przenosi się z jednej osoby na drugą. Powinniśmy zaznaczyć, iż bakterie NDM są świetnie przystosowane do życia w układzie pokarmowym człowieka. Co ciekawe, mogą przebywać w organizmie nawet przez kilka lat! Bakteria może stać się naprawdę groźna wtedy, gdy przedostanie się do krwi, dróg moczowych a także do dróg oddechowych. Może się tak stać np. przez cewnik moczowy, wenflon lub respirator, również w czasie zabiegu chirurgicznego. W takim wypadku może wywołać np. sepsę, zapalenie płuc czy pęcherza moczowego. Najbardziej zagrożone są osoby w podeszłym wieku, przewlekle chore, jednostki z osłabioną odpornością, poddawane zabiegom operacyjnym. Ponadto może dojść do samozakażenia. Taka sytuacja ma prawdopodobieństwo na zadzianie się u pacjenta po chemioterapii, jeżeli w jej trakcie dojdzie do zniszczenia nabłonka przewodu pokarmowego. W takim wypadku bakteria z przewodu pokarmowego najprawdopodobniej dostanie się samoistnie do krwi. Superbakteria New Delhi – jak ją leczyć (jak Polska z nią walczy)? W listopadzie 2015 roku został utworzony specjalny zespół ds. ograniczania rozprzestrzeniania się NDM na terenie szpitali na Mazowszu. Ów uniwersytet działa pod patronatem naukowym konsultant krajowej w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej i zrzesza między innymi pracowników sanepidu. Zespół ten skonkretyzował nowe zasady. Te normy dotyczące szpitali to zgłaszanie sanepidowi wszystkich dodatnich wyników laboratoryjnych w kierunku Klebsiella pneumoniae, pacjenci u których wykryto NDM, są w końcu poddawani izolacji.New Posts Search forums. New Posts. New Posts Latest activity. Members. Current visitors Verified members. Log in Register. Trending Search. Search. Search titles Bakteria New Delhi to niedawno odkryta superbakteria, co oznacza, że jest ona oporna na praktycznie wszystkie antybiotyki. Pierwszy raz została odkryta w 2009 r. przez brytyjskich naukowców z uniwersytetu w Cardiff. Pasożytowała ona na pacjencie pochodzenia szwedzkiego, który leczył się wówczas w Indiach w New Delhi. Stąd też powstała potoczna nazwa tej bakterii. Bakteria New Delhi – co to jest? Bakteria New Delhi to potoczna nazwa bakterii Klebsiella pniumoniae NDM. Jest to pałeczka zaplenia płuc, należąca do grupy bakterii jelitowych. Bakteria ta zawiera w swoim genomie „gen superoporności”, generujący jej niewrażliwość na praktycznie każdy antybiotyk, nawet te nazywane „antybiotykiem ostatniej szansy”, czyli należące do grupy karbapenów, które stosowane są zazwyczaj w leczeniu zakażeń bakteriami opornymi na inne antybiotyki. Gen ten koduje enzymy, które unieszkodliwiają antybiotyki. Głównym enzymem jest metalo-beta-laktamaza. Dodatkowo superbakteria New Delhi jest groźna z powodu możliwości współdzielenia genu superoporności z innymi bakteriami (tymi często niegroźnymi), co sprawia, że nawet te bakterie stają się superbakteriami. Ostatecznie naraża to pacjenta na infekcje bakteryjne, których nie można wyleczyć podstawowymi antybiotykami, stosowanymi do tej pory w tego typu zakażeniach. Bakteria New Delhi – objawy Człowiek może być zarówno nosicielem bakterii, jak i może się nią zakazić (dochodzi do samozakażenia). Nosiciele zazwyczaj nie wykazują żadnych objawów chorobowych. Zakażeni tymczasem mogą uskarżać się na: kaszel, duszności, bóle i zawroty głowy, bóle w obrębie klatki piersiowej, bardzo wysoką gorączkę, dreszcze, zimne poty, bóle stawów, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, osłabienie organizmu. Ze względu na możliwość dzielenia się pomiędzy bakteriami genem superoporności zakażenie bakterią New Delhi może również doprowadzić do zapalenia płuc, zapalenia pęcherza moczowego, a nawet do ogólnoustrojowego zakażenia, czyli sepsy, w wyniku której umiera nawet 50% pacjentów. Bakteria New Delhi – jak się przenosi? Jak można się zarazić? Do zakażenia bakterią New Delhi nie dochodzi drogą kropelkową. Bakteria ta bowiem bytuje głównie na skórze i w przewodzie pokarmowym. Wydalana jest wraz z kałem zarówno osoby zakażonej, jak i bezobjawowego nosiciela. Stąd też bakterią New Delhi można zakazić się przede wszystkim, korzystając z toalet publicznych i nie postępując zgodnie z zaleceniami podstawowej higieny. Klebsiella pneumoniae, przeniesiona na skutek niepoprawnej higieny, może pojawiać się na przedmiotach codziennego użytku – pościeli, kubkach, poręczach, klamkach drzwi. Dlatego też tak ważne jest zachowanie prawidłowej higieny, poprawne mycie oraz dezynfekcja rąk czy podręcznych przedmiotów. Rozprzestrzenianiu superbakterii New Delhi dodatkowo sprzyja nadmierne stosowanie antybiotykoterapii, zarówno w szpitalach, jak i w leczeniu pierwszego kontaktu. Antybiotyki przesadnie dodawane są również do pasz zwierzęcych. Poprzez tego typu zabiegi bakterie, starając się przeżyć w organizmie nosiciela, wytwarzają mechanizmy obronne, w tym uodpornienie na antybiotyki. Kto jest zagrożony zakażeniem bakterią New Delhi? Patogen New Delhi jest przede wszystkim wysokim zagrożeniem dla pacjentów szpitali. Łatwa możliwość zakażenia się bakterią, poprzez korzystanie z toalet publicznych, oraz osłabiona odporność pacjentów znajdujących się w szpitalu stanowią idealne środowisko do przenoszenia się bakterii. Dodatkowo przepełnione oddziały szpitalne nie ułatwiają kontroli nad rozprzestrzenianiem się nie tylko bakterii, ale również wirusów i pasożytów. Klebsiella pneumoniae jest przede wszystkim groźna dla pacjentów w podeszłym wieku i przewlekle chorych. Aby doprowadzić do niebezpiecznych powikłań, bakteria musi przedostać się do krwi, dróg oddechowych albo moczowych, co ostatecznie skutkuje zapaleniem płuc, zapaleniem pęcherza moczowego czy nawet sepsą. W szpitalach czy domach opieki niestety bardzo często dochodzi do zakażeń między pacjentami w momencie zmiany wenflonu, cewnika, użytkowania tego samego respiratora czy podczas operacji. Może również dochodzić do samozakażenia pacjenta, który wcześniej miał jedynie styczność z bakterią i został jej nosicielem, ale jeszcze nie wykazywał żadnych objawów nosicielstwa, a bakteria nie trafiła od razu do organizmu. Bakteria New Delhi – jak ją wykryć? Jak wygląda diagnoza? Bakteria utrzymuje się w organizmie człowieka (nawet jeśli jest on jedynie nosicielem) nawet do sześciu miesięcy. Klebsiellę wykrywa się na podstawie specjalistycznych badań mikrobiologicznych, które muszą być rutynowo wykonywane przez szpitale. Kontrolę nad tym wykazują szpitalne komisje oraz zespoły do spraw zakażeń. W momencie wykrycia na oddziale superbakterii New Delhi szpital podejmuje szybkie, czasem drastyczne kroki. Na wstępie należy natychmiast odizolować nosiciela od innych pacjentów. Pozbycie się bakterii nie jest wcale łatwe ze względu na jej oporność. Ostatecznie skuteczność podjętego leczenia musi zostać wykazana na co najmniej dwóch ujemnych badaniach wymazu z odbytu oraz jednym badaniu genetycznym lub też trzech wykonanych posiewach w odstępach 48-godzinnych. Jak wygląda leczenie po zakażeniu bakterią New Delhi? Klebsiella pneumoniae niestety jest oporna na większość antybiotyków. Leczenie zarażonego nią pacjenta jest przede wszystkim skierowane na leczenie objawowe. Organizm sam musi poradzić sobie ze zwalczeniem bakterii. Jeśli organizm nie podoła, zakażenie nabiera formę przewlekłą, która przeistoczyć się może nawet w sepsę – ogólnoustrojowe zakażenie organizmu, które u połowy pacjentów kończy się śmiercią. Bakteria New Delhi – jak się chronić? Do tej pory bakteria New Delhi wykrywana jest na oddziałach szpitalnych, gdzie natychmiast dochodzi do odseparowania nosiciela od innych pacjentów, dzięki czemu nie dochodzi do bezpośredniego zarażania się pacjentów. Niemniej jednak, jak zostało wcześniej wspomniane, bakteria przedostaje się do środowiska na skutek nieodpowiedniej higieny, szczególnie niemycia rąk po skorzystaniu z toalety. W związku z tym bakteria może bytować na powierzchniach toalet publicznych, drobnych sprzętach, klamkach czy poręczach. Dlatego też powinniśmy zadbać o odpowiednią higienę osobistą i częste mycie rąk. Będąc w szpitalu, musimy pamiętać, aby zawsze umyć ręce przed jedzeniem oraz po, a także po skorzystaniu z toalety publicznej. Zawsze myjmy ręce przed podjęciem działań leczniczych, czyli przed zażyciem leków, aplikacją preparatów naskórnych czy użytkowaniem sprzętów medycznych. W warunkach domowych nie jesteśmy zazwyczaj bezpośrednio narażeni na kontakt z bakterią. Ważne jest, aby rozdzielić ręczniki pomiędzy domowników, a po skorzystaniu z toalety zawsze umyć ręce. Bakteria New Delhi w Polsce – czy i kiedy się pojawiła? Klebsiella pneumoniae pierwszy raz została również wykryta u jednego z pacjentów w szpitalu w Warszawie w 2011 r. Niestety w tym przypadku szpital nie podjął odpowiednich działań zabezpieczających przed rozprzestrzenieniem bakterii i pacjenci zakażali się wzajemnie. W konsekwencji w 2016 r. stwierdzono ponad 1100 przypadków zakażenia tą bakterią w Polsce, większość w Warszawie. Higiena powinna w naszym życiu zajmować pierwsze miejsce w kategoryzacji działań każdego dnia. Stać się rutyną, czymś powtarzalnym, nawet w warunkach domowych, jeśli akurat nigdzie nie wychodziliśmy. Pamiętajmy, aby po każdej wizycie w przestrzeni publicznej dokładnie umyć ręce. Dzięki tak trywialnej procedurze uchronimy się przed groźnymi zakażeniami zarówno bakteryjnymi, jak i wirusowymi czy grzybiczymi i pasożytniczymi.
- Эሹакрሲ етէкриμիλ фዪд
- Τехрէր ከρаփебኚ ሣխճ
fot. Fotolia O ataku superbakterii w Polsce mówi się już od dawna, jednak dopiero teraz sytuacja określana jest mocnym słowem: epidemia. Czym jest Klebsiella pneumoniae New Delhi, kto jest na nią narażony i czy faktycznie jest się czego bać? Gdzie w łazience czyha najwięcej bakterii i jak się ich pozbyć? Bakteria, na którą nie pomagają antybiotyki Klebsiella pneumoniae New Delhi to pałeczka zapalenia płuc – zwykła bakteria, która nabyła oporność na silniejsze tak zwane antybiotyki ostatniej szansy. Może być śmiertelna, jeśli przeniknie do krwi, układu moczowego i oddechowego. Najgorsze jest to, że bakteria ta łatwo przenosi się z jednego człowieka na kolejnego i przekazuje swój gen odporności innym bakteriom, w tym powszechnie występującej E. Coli. Lekarze i media donosili o zagrożeniu, które może się z nią wiązać, już rok temu, jednak dopiero teraz sprawa jest na tyle poważna, że możemy mówić o epidemii. Najpoważniejsza sytuacja jest na Mazowszu – według Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów od listopada zeszłego roku potwierdzono 2300 zarażonych New Delhi pacjentów, a ich liczba szybko wzrasta. Pierwszy przypadek New Delhi zauważono pod koniec 2012 roku – jeden z zakażonych nią pacjentów trafił do szpitala po powrocie z Tanzanii. Szacuje się, że obecnie zakażonych jest nią około 1100 Polaków. Mamy się czego bać? Niestety, nie istnieją żadne sposoby, by uodpornić się na superbakterię i w prosty sposób uniknąć zakażenia. Istotne jest to, że na bakterię najbardziej narażone są osoby o niskiej odporności i leczące się często antybiotykami. Przy podejrzeniu, że ktoś jest nią zakażony, konieczna jest izolacja takiego pacjenta. Bakterie wielooporne typu New Delhi nie stanowią zagrożenia dla osób zdrowych. Mogą być niebezpieczne dla osób z upośledzoną odpornością: starszych, z chorobami rozrostowymi, urazami wielonarządowymi– powiedział jeszcze rok temu prof. Andrzej Szpak, kierownik Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych w USK. Klebsiella pneumoniae New Delhi może być wszędzie – na poręczach, klamkach, kubkach, kołdrze – a ochronić nas przed nią może właściwa higiena, w tym głównie dokładne mycie rąk, a także ich dezynfekcję (na przykład przez personel medyczny). Ważna jest też dezynfekcji podręcznych przedmiotów takich jak telefony komórkowe, stetoskopy, a nawet długopisy. Bakterie na telefonach, czyli o tym, dlaczego nie powinniśmy chodzić do toalety z telefonem Do przeniesienia bakterii może dość na przykład przez dotyk – to skutkuje nosicielstwem, ale niekoniecznie dochodzi wówczas od razu do zakażenia (może ono wystąpić, gdy pacjent ma uszkodzone tkanki, na przykład po operacji, cewnik założony do pęcherza itp. – innymi słowy, gdy bakteria wniknie do środka). Zakażenie nie przenosi się jednak drogą kropelkową. Jak rozpoznać zakażenie? Lekarze ostrzegają, że objawami, na które warto zwrócić uwagę, są: bóle w klatce piersiowej i gorączka, a czasem też zapalenie płuc, bóle stawów i symptomy gastryczne. Kto powinien poddać się badaniom przesiewowym? Zaleca się, aby badania przesiewowe w kierunku zakażenia New Delhi wykonały osoby, które są obecnie przyjmowane do szpitali, a w ciągu ostatnich dwóch lat leczyli się w jakimś szpitalu w Warszawie. Mamy problem, bo w Polsce brakuje izolatek? Chorzy, u których potwierdzono zakażenie, powinni być izolowani. Okazuje się jednak, że w Polsce brakuje izolatek, a wielu zakażonych pacjentów i tak nie mogłoby się w nich znaleźć z uwagi na specjalistyczne leczenie, któremu muszą być poddawani. Dr Tomasz Ozorowski, mikrobiolog i prezes Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej, w rozmowie z Medonetem, sugeruje stworzenie w Warszawie specjalnych pododdziałów dla zakażonych pacjentów. Czym można się zarazić w przymierzalni? Zdziwisz się...Gt Karnal Road, New Delhi 325, Vardhman Fortune Mall GTK Road Industrial Area, Gt Karnal Road, New Delhi - 110033, Dist. New Delhi, Delhi New Delhi, Delhi Industry Leader TrustSEAL Verified Verified Exporter
fot. Adobe Stock O bakterii New Delhi zrobiło się ponownie głośno za sprawą wykrycia jej u pacjentów chorych na COVID-19 w 22. Wojskowym Szpitalu Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowym w Ciechocinku. Jedna osoba zmarła. New Delhi to potoczna nazwa bakterii pałeczki zapalenia płuc Klebsiella pneumoniae NDM, zaliczanej przez Światową Organizację Zdrowia do 12. najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów na świecie. Głównym powodem takiego wyróżnienia jest to, że bakteria posiada tzw. gen superoporności - nie działają na nią znane nam antybiotyki. Spis treści: Czym jest bakteria New Delhi? Objawy zakażenia New Delhi Leczenie - oporność bakterii New Delhi na antybiotyki Częstość występowania New Delhi w Polsce Zapobieganie zakażeniu bakterią New Delhi Bakteria New Delhi w szpitalach Czym dokładnie jest bateria New Delhi i dlaczego jest dla nas groźna? Lek. Waldemar Ferschke: Bakteria Klebsiella pneumoniae (New Delhi metallo-beta-lactamase, NDM) w normalnych warunkach zasiedla układ pokarmowy człowieka. Czasami bytuje na skórze ludzkiej. Jeżeli spotykamy ją w posiewach z kału bez objawów choroby, oznacza to, że przebywa w układzie pokarmowym i jesteśmy jej nosicielami. W takiej sytuacji możemy być źródłem zakażeń dla innych osób lub pacjentów w szpitalu. Ta bakteria atakuje płuca, lecz najczęściej przedostaje się do układu moczowego lub do krwi chorego. Najbardziej narażone na zachorowanie są osoby, u których tworzy się w trakcie hospitalizacji tzw. wrota zakażeń, czyli np. zakłada cewnik do pęcherza moczowego, wykonuje zabieg operacyjny, leczy respiratorem. New Delhi może w tej grupie wywołać zakażenie krwi, zapalenie płuc, zapalenie pęcherza moczowego, w najgorszym wypadku śmiertelną sepsę. Jakie objawy mogą sugerować zakażenie New Delhi i co robić, gdy się pojawią? Wśród objawów choroby mogą znaleźć się objawy zapalenia specyficzne dla zainfekowanego układu, np. ból nerek, bóle w klatce piersiowej, bóle stawów i podwyższona temperatura. W przypadku zachorowania możliwe są: samowyleczenie, kiedy człowiek sam pokona bakterię, postać przewlekła zakażenia albo sepsa, która najczęściej kończy się zgonem pacjenta. W przypadku tej ostatniej, tj. zakażenia krwi, umiera nawet co drugi chory. Należy jednak zaznaczyć, że bakteria New Delhi nie odznacza się większym potencjałem zakaźnym niż inne bakterie, a jej zjadliwość wynika z tego, że brakuje metod jej leczenia. Dlaczego bakteria New Delhi jest antybiotykooporna? Bakteria ta ma wrodzoną oporność na wszystkie antybiotyki. Przez lata wskutek nieprawidłowego stosowania antybiotyków bakterie szczególnie z rodziny Enterobacteriaceae (wśród nich jest właśnie Klebsiella, ale również Escherichia coli) wykształcały stopniowo mechanizmy obronne. Enzymy o nazwie karbapenemazy inaktywują większość najsilniejszych antybiotyków. Jest kilka rodzajów tych enzymów, w potocznym języku używa się skrótów dla nich np. NDM, OXA, KPC. Czy to prawda, że bakteria New Delhi może przekazywać gen antybiotykooporności innym bakteriom? Klebsiella pneumoniae New Delhi jest prawdopodobnie w stanie przenieść gen antybiotykooporności na inne, naturalnie niegroźne bakterie, np. Escherichia coli, które na skutek przeniesienia tego genu mogą stać się niezwykle trudne do wyeliminowania i stanowić zagrożenie dla życia ludzkiego. Jak często w Polsce dochodzi do zarażenia bakterią New Delhi? Obecność bakterii New Delhi po raz pierwszy odnotowano w 2012 roku w województwie wielkopolskim. Z powodu niewystarczających środków zapobiegających przenoszeniu się bakterii doszło do kolejnych zakażeń. Według danych Ośrodka Referencyjnego ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów w 2013 roku łącznie chorowało w Polsce 105 osób, a już trzy lata później – 1100. Najgorzej jest w województwach mazowieckim i podlaskim. Według raportu KORLD w 2015 r. na terenie Mazowsza stwierdzono 410 przypadków. Rok później było ich już niecałe 1400, a w 2017 roku po 3. kwartale – 1673 osoby. Od listopada 2015 r. na Mazowszu szpitale zostały zobligowane do przeprowadzania badań przesiewowych u pacjentów przy przyjęciu, przestrzegania zasad izolacji zakażonych, procedur higienicznych, zwłaszcza higieny rąk i dezynfekcji powierzchni oraz zwiększenia natężenia kontroli wewnętrznych, a także raportowania danych epidemiologicznych. Pewnie z braku warunków, pieniędzy, izolatek i personelu nie przestrzegano restrykcyjnie tych zaleceń. Tylko w ok. 40% przypadków zastosowano odpowiednie izolatki dla chorych. Eksperci informują, że możemy zapobiec zakażeniu bakterią New Delhi, dbając o higienę. Co to oznacza? W obliczu coraz częstszego uodparniania się bakterii na antybiotyki (jest to niestety zjawisko obserwowane coraz częściej i przez to bardzo niepokojące), jedyną drogą przeciwdziałania zakażeniom jest prawidłowa higiena i dezynfekcja. Żadne antybiotyki i lekarstwa nie spowodują zatrzymania rozprzestrzeniania się tej bakterii, jeśli będzie ona miała otwartą drogę do przenoszenia się, a więc jeśli społeczeństwo, a zwłaszcza personel medyczny, nie będzie restrykcyjnie przestrzegać zasad profilaktyki i przede wszystkim dokładnie dezynfekować rąk. Środki profilaktyczne, jakie można podjąć samodzielnie, to między innymi właśnie dezynfekcja. W jaki sposób i co powinniśmy dezynfekować? Przede wszystkim, aby zapobiec zakażeniu bakterią New Delhi, powinniśmy dezynfekować ręce, ponieważ to na nich przenosi się największa ilość zarazków. To placówki medyczne są głównymi ogniskami rozprzestrzeniania się choroby, dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na higienę, jeśli w takich placówkach przebywamy. W szpitalach dostępne są dystrybutory z płynem dezynfekującym. Warto zabezpieczyć się samodzielnie i mieć przy sobie profesjonalny preparat, który zabije groźne mikroorganizmy, w tym bakterię New Delhi. Jak prawidłowo dezynfekować ręce? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na odpowiedni środek. Różnicę między profesjonalnymi środkami dezynfekującymi, a dostępnymi na rynku żelami-kosmetykami tzw. „antybakteryjnymi” można określić poprzez procent mikroorganizmów, jakie zabijają. Co oznacza, że dany środek zabija 99% zarazków? W rozumieniu medycznym – właściwie nic. Jeśli chodzi o higienę, liczy się to, co jest po przecinku. Już 0,99% to w przypadku dezynfekcji ogromna różnica. Potwierdzeniem skuteczności profesjonalnych preparatów jest pozwolenie wydawane przez Urząd Rejestracji Wyrobów Medycznych, Produktów Biobójczych i Produktów Leczniczych. Rejestracja oznacza, że produkt przeszedł szczegółową kontrolę i zatwierdzona została jego skuteczność wobec mikroorganizmów chorobotwórczych. Takiego pozwolenia nie otrzymują kosmetyki, które jedynie podnoszą poziom higieny, a nie rzeczywiście zwalczają drobnoustroje. Poza wyborem odpowiedniego środka, należy pamiętać o tym, aby dezynfekować ręce przez minimum 30 sekund, użyć wystarczającej ilości preparatu (takiej, aby utrzymać wilgotne dłonie przez cały czas wykonywania dezynfekcji) oraz aby dokładnie pocierać całe dłonie, nie zapominając o wierzchnich częściach, opuszkach palców i paznokciach. Dlaczego do zakażeń bakterią New Delhi często dochodzi w szpitalach? Do zakażeń bakterią New Delhi w szpitalach dochodzi z kilku powodów. Po pierwsze, w szpitalach nagromadzenie wszelkiego rodzaju wirusów, bakterii czy grzybów jest bardzo wysokie. Dostają się one do szpitala przenoszone w organizmach chorych. W warunkach szpitalnych, a więc w warunkach stałego stosowania lekoterapii, przeżywają te, które są w stanie wytworzyć oporność na leki i przetrwać. Po drugie, osoby chore wykazują zazwyczaj obniżoną odporność i są bardziej podatne na zakażenia. I po trzecie, w szpitalach mamy bardzo dużo potencjalnych dróg do łatwego dostania się bakterii do organizmu – podczas operacji, w przypadku pielęgnacji i leczenia ran, wykonywania zastrzyków, intubacji i innych zabiegów. Tylko właściwe przestrzeganie zasad higieny – dokładne mycie i dezynfekowanie dłoni, odkażanie przyrządów lekarskich i izolowanie osób, które są nosicielami choroby – zapobiega przenoszeniu się zarazków w szpitalach i rozprzestrzeniania chorób. Niestety nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania zakażeń szpitalnych, ale odpowiednia profilaktyka może je znacząco ograniczyć. To szczególnie ważne w obliczu wyzwań, jakie stawiają przed nami antybiotykooporne bakterie, takie jak Klebsiella pneumoniae New Delhi. A jak wygląda praktyka w europejskich szpitalach? Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Europie ilość wszystkich zakażeń szpitalnych włącznie z zakażeniami Klebsiellą waha się między 5 a 10% całej liczby osób hospitalizowanych. Ryzyko zakażeń w szpitalach, które jest wynikiem zbyt niskiego poziomu higieny w placówkach, jest nadal bardzo wysokie. Jednocześnie bardzo wysokie są także koszty ponoszone przez sektor zdrowia z powodu zakażeń szpitalnych – jak podaje Polskie Towarzystwo Zakażeń Szpitalnych, rocznie sięgają aż 800 mln złotych! Towarzystwo jednocześnie przekonuje, że ograniczenie tego rodzaju zakażeń o 1% mogłoby przynieść oszczędności w kosztach leczenia w wysokości 7-10%. Treść artykułu pierwotnie została opublikowana Aktualizacja: Więcej na podobny temat:5 znaczących błędów, które popełniasz stosując antybiotykiGrypa żołądkowa (jelitowa) - przyczyny, zarażanie, co jeść i pićObjawy koronawirusa dzień po dniu. Jaki jest przebieg COVID-19?Koronawirus a biegunka – ważny objaw, którego nie powinniśmy lekceważyć Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!1Nqn90.